Jeśli rząd może drukować pieniądze, to dlaczego je pożycza?

banknoty pieniądze dolary

Autor tekstu L. Randall Wray jest profesorem ekonomii na Bard College i badaczem w Levy Economics Institute.

 

Do czasu pojawienia się Nowoczesnej Teorii Monetarnej wydawało się, że nikt nie zadawał pytania – nie mówiąc już o udzieleniu na nie odpowiedzi – dlaczego rząd USA pożycza pieniądze, skoro może je wydrukować. Od dwudziestu ośmiu lat odpowiadamy na to pytanie szczegółowo i wyczerpująco. Ale jak dotąd nikt nie chciał go rozważać. Jednak w ostatnich dniach w mediach społecznościowych zawrzało po tym, jak Jared Bernstein, obecny przewodniczący amerykańskiej Rady Doradców Ekonomicznych, najwyraźniej natknął się na to pytanie w klipie promującym nowy film dokumentalny „Finding the Money”.

 

Mimo internetowych spekulacji, że klip został zmontowany tak, by pokazać Bernsteina w niekorzystnym świetle, ci, którzy widzieli film, mogą potwierdzić, że wiernie oddaje istotę wywiadu. Jednak ostatecznie nie chodzi tu o pana Bernsteina (a w każdym razie nie powinno), o którym należy powiedzieć, że w przeciwieństwie do wielu innych ekonomistów zdaje sobie sprawę, że rządowi USA nie może zabraknąć pieniędzy. Rzeczywiście prawda jest taka, że żaden ekonomista głównego nurtu nie zrobiłby nic lepszego, ponieważ bardzo niewielu zajmuje się operacjami monetarnymi, które leżą u podstaw pytania, dlaczego emitujący walutę rząd zaciąga dług.

 

Zróbmy test. Co jest najlepszą odpowiedzią na zadane w tytule pytanie?

 

  1. Rząd musi pożyczać pieniądze, by sfinansować swoje deficyty, ponieważ drukowanie pieniędzy spowodowałoby olbrzymią inflację.
  2. Rząd musi pożyczać pieniądze, by sfinansować swoje deficyty, ponieważ takie jest prawo.
  3. Rząd sprzedaje obligacje po to, by zmniejszyć presję na spadek stóp procentowych.

 

Pierwsza odpowiedź jest błędna, ponieważ wszystkie rządowe wydatki (bez względu na bilans budżetu państwa) przybierają formę kredytowania [czyli zwiększenia lub zasilenia – przyp. tłum.] depozytu bankowego odbiorcy. Ten zawiera się w każdej definicji pieniądza. Chociaż termin “drukowanie” jest nieco mylący, jako że płatności mają formę elektronicznych wpisów w bilansie banku, chodzi o to, że wszystkie wydatki rządowe zwiększają podaż pieniądza. Gdyby to powodowało hiperinflację, mielibyśmy hiperinflację przez cały czas.

 

Druga odpowiedź jest błędna, ponieważ nie ma takiego prawa. Istnieją jednak dwie istotne zasady regulujące procedury operacyjne. Po pierwsze, Departament Skarbu[1] nie może mieć debetu na swoim koncie depozytowym w Fedzie, a po drugie, Fedowi nie wolno kupować obligacji bezpośrednio od Departamentu Skarbu (na rynku pierwotnym). W uproszczeniu można powiedzieć, że Departament Skarbu nie może „pożyczać” bezpośrednio od Fedu (z pewnymi zastrzeżeniami, bo te zasady są czasami luzowane).

pożyczki pieniężne money to loan

Trzecia odpowiedź jest prawidłowa. Ale tutaj sytuacja się komplikuje. Fed jest bankiem Departamentu Skarbu, który dokonuje i otrzymuje płatności właśnie w imieniu Departamentu Skarbu – tak samo jak gospodarstwa domowe i firmy korzystają z banków, aby dokonywać i otrzymywać płatności.

 

Kiedy Departament Skarbu wystawia czek lub dokonuje płatności elektronicznej, Fed zasila rachunek rezerw banku odbiorcy, a bank ten zasila rachunek depozytowy swojego klienta. Kiedy Departament Skarbu otrzymuje płatność – na przykład zapłatę podatku – Fed obciąża rezerwy banku płatnika, a bank ten obciąża rachunek klienta [płatnika podatku – przyp. tłum.]. Jeśli Departament Skarbu dokonuje więcej płatności, niż otrzymuje z powrotem, Fed powiększa w ujęciu netto rezerwy bankowe (a banki tworzą nowe pieniądze w formie depozytów w ujęciu netto).

 

Oto co jest najbardziej zadziwiające. Te zwiększone rezerwy w ujęciu netto wywierają presję na obniżenie stóp procentowych, ponieważ banki posiadające nadwyżkowe rezerwy pożyczają je na [międzybankowym – przyp. tłum.] rynku funduszy federalnych. Przed 2009 rokiem rezerwy nie były oprocentowane, zatem każdy bank utrzymujący nadwyżkowe rezerwy pozbawiał się potencjalnego dochodu. Dziś Fed płaci odsetki od rezerw, ale według najniższej stawki w kraju. Nastawione na zysk banki szukają lepszych stóp zwrotu, ale wolą utrzymywać bezpieczne i płynne aktywa. Bony i obligacje skarbowe spełniają te wymagania.

 

Moc synergii! Jeśli Departamentowi Skarbu kończą się środki na koncie w Fed, czyli gdy wydaje więcej, niż dostaje w podatkach, sprzedaje bony i obligacje. Fed zajmuje się tą sprzedażą. Kiedy obligacje są sprzedawane bezpośrednio bankom, one płacą za nie rezerwami; jeśli fundusz emerytalny, przedsiębiorstwo lub gospodarstwo domowe kupuje obligacje, rezerwy ich banku zostają uszczuplone, a bank pomniejsza ich depozyty. Kiedy Fed obciąża rezerwy bankowe, zwiększa stan konta Departamentu Skarbu. Voila! Rachunek depozytowy Departamentu Skarbu w Fed jest zasilony, dzięki czemu państwo może dokonywać płatności bez naruszania zakazu debetu na koncie w Fed czy zakazu bezpośredniej sprzedaży obligacji Fedowi.

 

A co, jeśli bankierzy zmienią zdanie i zdecydują, że woleliby mieć rezerwy? Fed kupuje obligacje właśnie sprzedane przez Departament Skarbu. Jest to zakup na rynku wtórnym, czyli całkowicie legalny, będący czymś, co Fed praktykuje na dużą skalę od czasu światowego kryzysu finansowego. I musi to robić, chyba że zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych.

 

Co ciekawe, w filmie jest jeszcze jeden fragment, w którym komik John Oliver stwierdza, że ekonomiści nie mają [wulgaryzm] pojęcia, co decyduje o stopach procentowych. Olivier Blanchard, wcześniej związany z MFW, obecnie emerytowany profesor na MIT, twierdzi, że deficyty budżetowe i rządowy dług powodują wzrost stóp procentowych. Jednak wtedy pada pytanie: jeśli tak, to dlaczego szybko rosnący dług publiczny od początku XXI wieku jest skorelowany ze spadającymi, a następnie bliskimi zeru stopami procentowymi, aż do niedawnej decyzji przewodniczącego Powella o ich podniesieniu? Jego odpowiedź była typowa: ekonomiści nie mają pojęcia. Później w filmie następuje cięcie i ja zabieram głos. Moja odpowiedź: ponieważ to Fed ustala stopy procentowe.

 

Tytuł oryginału:
If Government Can Print Money, Why Does It Borrow?

 

Levy Economics Institute One-Pager No. 72, link do oryginału tutaj.

 

Powyższy polski przekład uzyskał oficjalną zgodę na publikację od Levy Economics Institute of Bard College. Levy Institute zachowuje wszelkie prawa autorskie.

 

Note that this material is reprinted by permission of the Levy Economics Institute of Bard College. The Levy Institute retains all copyright.

 

Tłumaczenie: Gracjan Bachurewicz

 

 

Przypisy:

 

[1] W oryginale „the Treasury”, co jest skróconą nazwą od „The U.S. Department of the Treasury”, czyli po polsku oznacza Departament Skarbu USA. W polskich warunkach instytucjonalnych odpowiednikiem byłoby Ministerstwo Finansów lub Skarb Państwa, w zależności od kontekstu.